Create with Loobinoo
mail: dietanamiare@gmail.com
tel. 694 955 993
ul. Jedności 19/2 Zielona Góra
(przy rogu z ulicą Reja)
dietetyk
NIP 973 017 29 13
REGON 080024538
konto bankowe nr:
43 1050 1911 1000 0097 2692 1829
Gabinet czynny:
wt.-śr. 14:00 - 19:00
Online:
pon., czw.-pt. 10.00 - 18.00
Wielu zapewne zdziwi to pytanie. Ziemniaki gotujemy przecież na co dzień przez cały rok. Każdy wie, że najzdrowsze są w mundurkach, gotowane na parze, bo wtedy zachowują najwięcej witamin. Niestety – nie zawsze jest to prawda!
Jadalną częścią ziemniaka są podziemne organy spichrzowe – bulwy. Wykopuje się je latem lub jesienią, w zależności od odmiany. Wtedy, takie świeżo zebrane z pola są najlepsze: smaczne i bogate w witaminę C. Mają cienką skórkę i wystarczy je wyszorować i krótko obgotować na parze lub upiec. Nie wypłukujemy z nich wtedy rozpuszczalnej w wodzie witaminy C.
Inaczej jest zimą i wiosną, kiedy spożywamy ziemniaki, które kilka miesięcy były przechowywane w piwnicach, kopcach lub chłodniach. W tym czasie ich skórka zgrubiała, a w miąższu odłożyła się trucizna charakterystyczna dla wszystkich roślin należących do rodziny psiankowatych – solanina. Im dłużej przechowywane są ziemniaki, tym mniej w nich witamin, a więcej szkodliwej solaniny, zwłaszcza pod skórką, w miejscach o zielonym zabarwieniu i przy „oczkach”, z których wyrastają kiełki. Takie ziemniaki obieramy grubo, odcinamy zielony miąższ i głęboko wycinamy „oczka”. Pokrojone bulwy gotujemy w dużej ilości wody, którą następnie wylewamy do zlewu.To wystarczy, aby skutecznie je odtruć.
Z jedzenia ziemniaków nie należy jednak zupełnie rezygnować. Są dla większości z nas znaczącym źródłem witaminy C, potasu, magnezu i białka oraz lekkostrawnej skrobi. Te późne jednak warto częściej zastępować kaszami, zwłaszcza gryczaną i jaglaną.